|
 |
|
 |
|
|
 |
www.analizatorium.fora.pl
Strefa analizatorska
|
 |
|
Obecny czas to Pon 18:25, 07 Kwi 2025
|
Autor |
Wiadomość |
Azu
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: 
|
Wysłany: Śro 0:54, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
na avatara nie warto iść bo nudny, osobiście połowę przeziewałam, by drugą przespać. apropos katev, ja się dzisiaj dowiedziałam że nie załatwiłam wszystkich formalności w swojej szkole i kobieta podobno dzwoniła do mnie wczoraj do domu, żeby mnie o tym poinformować (cholera, czort wie co ją naszło). niby nic złego, ale gdyby moja mama odebrała to byłby chyba koniec świata o_O uff jaka ulga, że akurat jakiś czas temu zmieniliśmy numer telefonu i wychowawczyni o tym jeszcze nie wiedziała <D dżizas matka by mnie zamordowała nieważne w jakiej sprawie ten telefon by był, ważne że ze szkoły i że coś w szkole schrzaniłam. <d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
Autor |
Wiadomość |
Harlock
Dołączył: 15 Gru 2009 Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pon 17:39, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Po prostu nienawidzę poniedziałków!
Zanim jednak zaserwuję moją epickie story cofniemy się do zeszłego poniedziałku.
Dzień zaczął się od sympatycznej melodyjki budzika, tak cichej, że nie sposób jej usłyszeć. Zaspałam oczywiście, jednak w brutalny sposób zostałam zmuszona by iść do szkoły. Po prostu pięknie się złożyło, że trafiłam na test z historii sztuki. Nie uczyłam się oczywiście, ale w kieszeni swetra miałam fiszki. Oh, ja niecna i występna! Dawaj ściągać! I to w sposób najbezczelniejszy: zerk na fiszkę, zekr na sprawdzian, zerk na psorkę (która wlepiła we mnie swoje żółte ślepia, wiedziała co robię) i tak w kółko aż sprawdzian nie został napisany. Dzwonek zadzwonił! Nareszcie! Wstałam, dumna z siebie krokiem modelki podeszłam do biurka Smoczycy i położyłam nań spisaną pracę. Nagle (fatum, karma, pech, bór wie co) sprawiło, że się potknęłam (niezdara!) o własne nogi (mówie Wam, to Smoczyca za tym stoi! Przekupiła fatum!). Z tysiąca kieszonek mojego sweterka posypały się karteczki. Wąskie usta Smoczycy rozciągnęły się w iście szatańskim uśmiechu. Zebrała wszystkie fiszki w swe szpony. Och, gdybyście widzieli jej oczy! Mówiły „zawiodłaś mnie”. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię, a przynajmniej bardzo tego chciałam. Koszmar jakiś! Oczywiście gapie nie również patrzyli na mnie podobnie jak profesorka, chociaż w oczach niektórych można było dostrzec… podziw? Na klasówkach Smoczycy nikt nie dowarzył się ściągać lub był na tyle rozsądny, żeby wiedzieć, że w końcu i tak zostanie nakryty.
Dziś, w poniedziałek, na historii sztuki Smoczyca miała oddać sprawdzone klasówki.
Strach mnie sparaliżował, nie, nie przed oceną (nie zaliczenie w najlepszym wypadku) a przed psorką.
Z trwogą weszłam do klasy. Oto musiałam się skonfrontować z prawdziwym monstrum. Wy naprawdę nie zdajecie spobie sprawy, co oznacza podpaść Smoczycy.
Musiałam użyć tajną broń! Włosy! Zwiesiłam moją imoł grzywkę, skuliłam się i omotałam szalikiem. Przy odczytywaniu ocen na moim nazwisku zatrzymała się i obnażyła kły ociekające ektoplazmą. Otrzymałam oceny następujące; jeden, dwa oraz jeden.
Wspaniałomyślna Smoczyca okazała mi niebywale miłosierdzie, jak sadziła. Sprawdziła mój sprawdzian z tego, czego nie było na fiszkach, i jak się okazało dostałabym dwa. Pierwszego tzw. buta dostałam za samo ściąganie. Wpisania mi drugiej jedynki niestety nie uzasadniła, chociaż gdyby powiedziała „bo tak” nikt by się z nią nie spierał.
Jeżu Iglasty! Nie zaliczyła tego półrocza z historii sztuki (tak wiem, mogę winić za to tylko siebie). Prawdopodobnie nie zaliczę jeszcze matmy, a wtedy wylecę na zbity psyk i będę musiała iśc… do szkoły publicznej! Maszakra.
Tak więc przez ferie muszę się uczyć algebry, bo jeśli chodzi o przedmioty ścisłe jestem największym tłumokiem, a w lutym czeka mnie sprawdzian od którego zależy mój byt czy nie byt. Tymczasem moje dni w plastyku są policzone. I wywaliłam się na schodach przed domem, bo nikomu nie przyszło do głowy, żeby je posypać piaskiem!
Naprawdę nienawidzę poniedziałków.
Prawdziwy dramat, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Miss_Derisive
Analizator

Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Wto 17:03, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zbliżająca się sesja poważnie zawęża moje horyzonty. Jestem w samym środku istnego maratonu, którego koniec jest wyznaczony na 8 lutego. Nie mam już siły patrzeć na to wszystko. Błagam, niech ten koszmar się skończy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Azu
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: 
|
Wysłany: Wto 19:12, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
OFFTOP
Cytat: | Tymczasem moje dni w plastyku są policzone. | też jesteś z plastyka? a z jakiego miasta? ;>
/OFFTOP
żeby nie było że tylko offtopuję: też miałam beznadziejny poniedziałek, bo to właśnie od poniedziałku zmienili nam nauczyciela z rysunku już na stałe, a nauczycielka którą mieliśmy do tej pory była najleeepsza TT (czytaj: zawsze potrafiłam tak narysować, żeby mi dała piątkę XD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Nerve Technoszatan
Analizator

Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Wto 20:30, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zakończenie-pieprzonego-semestru. I chyba dwója z gegry, ass.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
KatarzynaEv
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kont. Płeć: 
|
Wysłany: Śro 23:35, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Od dwóch dni mam tak, że jak tańczę na lodzie to padam na kolana, co niemiłosiernie boli, szczególnie moje prawe kontuzjowane kolano.
O i jeszcze porwałam sobie KCIUKIEM bluzkę(co jest fizycznie niemożliwe), moją ukochaną dodajmy. Z cudownej serii Rogera Horgreaveda. O, i zapłaciłam za nią prawie 90 zł. fuck, fuck, fuck...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Mrohny
Analizator

Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:45, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nic nie umiem na sprawdzian ze średniowiecznej polski, muszę napisać jutro zaległy sprawdzian z angola i polskiego. Jakby tego było mało, na lodowisku łyżwy wbiły mi się w stopy i mam je całe poranione. I nie mam na nic czasu. Zabijcie mnie, proszę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Deszczowyjka
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dziczy Płeć: 
|
Wysłany: Pią 20:38, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wykładowca z biologii komórki załamał nasz rok, mówiąc, że "egzamin musi być trudny, bo przecież jak jest test jednokrotnego wyboru, to nie może być tak, że znamy od razu odpowiedź". Sadysta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ise
Administrator

Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 17:32, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A ja mam w piątek egzamin - o ile mnie w ogóle dopuści do niego wykładowca, bo muszę zaliczyć zaległe ćwiczenia. I po prostu CZEKAM, aż znowu wykręci jakiś numer. Np. że nie przepyta mojej grupie we wtorek, "bo nie" i dopuści nas dopiero do poprawki. A poza tym dalej nie wiem, czy mam to cholerne zaliczenie z powszechnej, bo znowu koleżanka nie pojechała zapytać, co jest z naszym referatem (a egzamin mam 3 lutego...). Normalnie żyć nie umierać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Nerve Technoszatan
Analizator

Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pon 16:52, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj wywiadówka, a mam dwóję z chemii i fizyki. Ołłłłł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Harlock
Dołączył: 15 Gru 2009 Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Wto 15:50, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Azu napisał: | też jesteś z plastyka? a z jakiego miasta? ;> |
Kielc.
Co do mojej sytuacji w szkole- mam ferie. Nareszcie… Błogi spokój i kupa pracy zarazem. Muszę zanieść z trzy prace na konkurs Chopinowski, uczyć się roli do szkolnego przedstawienia <yaaay! Dzieci się bawią w teatrzyk> i kuć o średniowiecznej architekturze, żeby mnie Smoczych poprawiła. Thats all więc może jednak nie mam tak źle…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Harlock dnia Wto 15:51, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Miss_Derisive
Analizator

Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 15:23, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem krótko: sesja. Pięć egzaminów od piątku do 8 lutego. No będzie rzeźnia normalnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Deszczowyjka
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dziczy Płeć: 
|
Wysłany: Czw 14:09, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Po egzaminie z genetyki. Okazuje się, że nie wystarczy być na wszystkich ćwiczeniach i większości wykładów. Nie wystarczy umieć wszystkich notatek z trzech różnych źródeł. Nie wystarczy też sięganie do literatury dodatkowej i internetu. Egzamin był piekielnie trudny i wybitnie wkurzający. Właśnie doszło do mnie, że straciłam jedne z niewielu punktów, których byłam pewna na 100%, bo inwersja pAracentryczna pomyliła mi się z pErycentryczną. Noż niech to szlag!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Miss_Derisive
Analizator

Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Pon 12:59, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Egzamin z ubezpieczeń poszedł marnie, bardzo marnie. Paskudna mieszanka pecha, mojej głupoty, stwierdzania "E, tego nie będzie" w nieodpowiednich momentach oraz pytań, których autorka zapomniała uwzględnić fakt, że nie ma do czynienia ze specjalistami w tej dziedzinie bądź ludźmi, którzy mają dużo zbędnego czasu, ale ze studentami, którzy są w środku sesji. Najgorsze, że mogłam mniej się uczyć i tyle samo bym napisała...
Pojutrze mam egzamin z finansów międzynarodowych, materiału od groma i jeszcze trochę. Rynek walutowy, w tym obliczenia dotyczące kontraktów forward, future, opcji walutowych i swapów, systemy kursowe, wymienialność walut, rezerwy walutowe, unia gospodarcza i walutowa... Obawiam się bardzo, że to, co jestem w stanie opanować w dwa dni, nie wystarczy.
Poza tym w piątek i następny poniedziałek kolejne dwa egzaminy z przedmiotów, których nawet jeszcze nie tknęłam. Nie mam już siły na nic, mój umysł odmawia współpracy i pochłaniania kolejnych partii wiedzy. Mam dość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ise
Administrator

Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 20:54, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Już prawie poniedziałek, a w środę mam egzamin. I jestem w czarnej d...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
 |
|
 |
|
|