www.analizatorium.fora.pl

Serpentis Sempre

Jeśli kogoś męczy moje ostatnioczasowe gadulstwo - proszę, nie krępujcie się i zamknijcie mi gębę.

Ale ad rem.
Jak wiadomo, ilu Pigmalionów, tyle ich postaw wobec Galatej (dobrze odmieniłam?). Z grubsza jednak może je podzielić na:

- Wieszcz Natchniony - czyli "ja i moje dzieło". Człowiek taki uraczy nas w swojej przedmowie/ prologu/epilogu/posłowiu (hyhy) gorącymi jak młode wdowy zapewnieniami, że doznał objawienia, kontaktowal się z innym światem, muza pocałowała go w czoło itp.

- Artysta Rzemieślnik - chłodna rozwaga, dystans, operowanie słowem jak dłutkiem. Żadnych historii o natchnieniu, bo przecież: kto mi w to uwierzy? Różne stopnie perfekcjonizmu.

- Alicja w Krainie Czarów - Pigmalion przebywający wiele czasu w świecie swojej Galatei. Chwilami można odnieść wrażenie, że to przebywanie nie jest tylko metaforą. Wyraża się o swoim dziele ciepło, czasem ocierając się o Wieszcza.

- Hobbysta - piszę, bo lubię. Chcesz przeczytać? Proszę bardzo. Nie chcesz? Trudno, bywa. W zasadzie nie robi z pisania historii większej niż z hodowania kwiatków w ogrodzie, choć jest to jego pasja.

- Maszynka do Robienia Pieniędzy - postawa utożsamiana z grafomanią. Czy słusznie? Merlin raczy wiedzieć. Wszystko zależy od tego, jak duży pierwiastek rzemieślniczego perfekcjonizmu się w nim znajdzie. Wszak może mu zależeć na sprzedaniu dobrego towaru.

I teraz pytanie do was, wiaruchna moja kochana: którą postawę aprobujecie najbardziej, może nawet sami wykazujecie?
Ja osobiście jestem za Alicją Rzmieślniczką. Myślę, że dobrze się dzieje, gdy autor potrafi "przespacerować się" po swoim świecie, wczuć, stać się niejako jego integralnym elementem, a jednocześnie spojrzeć z dystansu, porobić trochę metaforycznym dłutkiem, szlifować. Staram się patrzeć podobnie.

Za to nie lubię Wieszcza. Głównie dlatego, że często sprawia to wrażenie nienaturlanej pozy, "artystycznego" wygibasu do obiektywu (vide Sandemo i jej posłowie).

Gilraina

Moim zdaniem ideałem pisarza byłby Rzemieślnik-Hobbysta - ktoś, kto pisze dla własnej przyjemności, a jednocześnie jest na tyle zdolny, żeby swymi dziełami sprawiać przyjemność innym.

Nerve Technoszatan

Jestem, niestety, typową Alicją. Do tego, tak zagłębioną w swojej Krainie Czarów, że moi czytelnicy często mnie nie rozumieją. Cóż...

Gakusei-chan

Me - hobbystka.
Piszę bo lubię, piszę do szuflady i co jakiś czas czytam swoje wypociny, żeby poprawić błędy. Jak uznam, że lepiej nie będzie, to daję temu kto sam się zgłosi po moje dzieUo. Poza tym takie osoby często robią też za moje bety.
Popieram Gilraine, Rzemieślnik-Hobbysta to najlepsze połączenie.

Ins

A ja jestem Alicją-Hobbystką. I takie opowiadania lubię. Wdawanie się w rozmaite pogawędki zahaczające o schizofrenię ("-O, a co tam u ciebie? Elfy dalej przeżywają kryzys ekonomiczny?") to jesdno z moich ulubionych zajęć.
Z resztą nawet niektórzy Wieszcze są nieźli, o ile uznać, że to faza przejściowa Rzemieślnika na początku tworzenia swego dzieła.
Z resztą dla mnie pisarz niebędący choćby po części Alicją nie jest interesujący.
Wiecie w ogóle o co mi chodzi?! xD

Miss_Derisive

Ja jestem raczej Hobbystką z elementami Alicji. Bywa, że w mojej głowie bohaterowie ożywają i zaczynają wykazywać zupełnie samodzielne cechy charakteru.

Za to jestem sceptyczna wobec Wieszcza Natchnionego, przy czym oceniam głównie wartość samego dzieła. Jeśli postawa Wieszcza jest uzasadniona - jestem skłonna mu ją wybaczyć. Tylko że Wieszcze miewają skłonność do tworzenia Sztuki i tłumaczenia mi, że jeśli nie rozumiem, to nie jestem w stanie Pojąć Głębi Ich Duszy.

Ale jeśli cały utwór zieje produkcją taśmową (czyli Maszynka do Robienia Pieniędzy), jest oparta na schematach - to ja dziękuję.

Hoshi

Alicja Hobbystka. Nieraz mam wrażenie, że mocniej stąpam po moich wymyślonych światach niż po naszej Ziemi. A piszę, bo lubię i to krótko.

KatarzynaEv

Alicja Hobbystka z elementami Rzemieślniczki.
Bo też żyję zawieszona pomiędzy swoim światem a tym prawdziwym. Piszę, bo lubię. A znęcam się nad własnymi pracami. Aż za bardzo, ale inaczej nie umiem. :)

Czasami mam napady wieszcza, ale wtedy nawet nie dotykam i nie próbuje pisać.

Mrohny

Alicja-Hobbysta.
Gdy piszę coś, nieustannie się w tym zatracam, czasami nie chcąc wrócić do rzeczywistości. A piszę głównie dlatego, że sam chciałbym przeżywać to co moi bohaterowie. Mogę wtedy wyrazić swoje poglądy i przemyślenia, swój charakter. A jeśli ktoś będzie chciał to przeczytać i będzie mu to odpowiadać, to dlaczego nie?
I nie mówię, że nie chciałbym, aby moje słowa śledziło oczyma milion ludzi. Chcę, ale tylko, jeśli uznam to za stosowne...

AlexRrR

Czasami w zamierzeniach bywam Hobbystką, ale nic nie piszę :D

Hm, i chyba nie potrafię się zdecydować na któryś z tych typów.
Ważne, żeby ktoś dobrze pisał, a już jaki jest to mniej mnie to obchodzi.

Ise

Dużo Rzemieślnika, trochę Hobbystki (w końcu gdybym nie lubiła pisać, to bym nie pisała...) z elementami Alicji.
Jak wspomniałam, najwięcej we mnie jest chyba z Rzemieślnika. Bo warsztat i podejście po pisarstwa to dla mnie bardzo ważna sprawa. I wymagam tego również od innych.

Miss_Derisive