|
 |
|
 |
|
|
 |
www.analizatorium.fora.pl
Strefa analizatorska
|
 |
|
Obecny czas to Pon 10:16, 07 Kwi 2025
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Miałeś szczęśliwe dzieciństwo? |
Tak. |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie. |
|
15% |
[ 2 ] |
Nie wiem. (o.O) |
|
7% |
[ 1 ] |
Tak, ale nie wątpię, że to szzcęście mnie wypaczyło. :D |
|
30% |
[ 4 ] |
A to nie jestem dzieckiem? |
|
46% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 13 |
|
Autor |
Wiadomość |
KatarzynaEv
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kont. Płeć: 
|
Wysłany: Pon 22:14, 25 Maj 2009 Temat postu: Radosne dzieciństwo. |
|
|
Czyli kontynuacja tegoż, czego wyliczanka rozpoczęła się w dziale Avatary.
No, więc moim pierwszym idolem z dzieciństwa był Zorro(A.K.A. Diego de la Vega) z cudownej(względnie) ,wtedy, bajki z dzieciństwa o tymże samym tytule. :D
Generał Daimos. - oczywiście dotąd nie wiem, o czym konkretnie było owe dzieło. XD Jak jego imienia i imienia jego ukochanej. >D
Yattaman. Nie każcie mi tego przedstawiać.
Ktoś także chcę się podzielić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
 |
Autor |
Wiadomość |
AlexRrR
Analizator

Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Pisaków Płeć: 
|
Wysłany: Pon 23:31, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Już od ok. zerówki razem z braćmi dzielnie oglądałam Z Archiwum X. Uwielbiałam Foxa Muldera i podświadomie wyczekiwałam więcej MulderxScully :D
Potem chciałam zostać żoną Edwarda Nożycorękiego (również z braćmi oglądałam) i Marka Kamińskiego (niestety bracia wytłumaczyli mi co to odmrożenia i mi przeszło).
Nastąpienie oczywiście Włóczykij i Czarodziejki z Księżyca (Mamoru *o*).
No i jeszcze moi starsi bracia w liczbie trzech (nauczyli mnie całego Kazika i Liroya jak miałam ok. 7-8 lat oraz wymyślali najbardziej zajmujące zabawy na świecie), a także tata uczący mnie samych potrzebnych rzeczy typu podstawy BHP, do czego służy spawarka/lutownica, jak skutecznie piłować/rąbać drewno, dlaczego urządzenia działają tak, a nie inaczej, jak oprawiać szyby w oknach etc. etc.
Można by było wymieniać godzinami :D
A Zorro oglądałam jako ten serial z aktorami, czołówkę ciągle pamiętam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Azu
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: 
|
Wysłany: Pon 23:55, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
...i yattapies~!
czy tylko ja bałam się buki z muminków? Dx
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Azu dnia Pon 23:56, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Deszczowyjka
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dziczy Płeć: 
|
Wysłany: Wto 10:57, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Azu napisał: | czy tylko ja bałam się buki z muminków? Dx |
Buka to największy koszmar większości dzieci, mój też XD
Moi naczelni idole lat wczesnych to: Włóczykij (nie jestem chyba wyjątkiem), kapitan Campion (nie pamiętam jego polskiego imienia - wstyd!) z serialowej wersji "Wodnikowego Wzgórza" i Mendoza z "Tajemnic Złotego Miasta"
Pierwsza przeczytana książka: "Mała encyklopedia zwierząt", dziesiątki obejrzanych filmów przyrodniczych z maminych zbiorów (Mama nauczycielka biologii) i efekt z tego taki, że wylądowałam na biologii na studiach :P Oto co wychowanie robi z ludzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Mrohny
Analizator

Dołączył: 21 Gru 2008 Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:53, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Azu napisał: | czy tylko ja bałam się buki z muminków? Dx |
Oborze, strasznie jej nie lubiłem xd
Cytat: | kapitan Campion (nie pamiętam jego polskiego imienia - wstyd!) z serialowej wersji "Wodnikowego Wzgórza" |
Ten serial był nieziemski *___* pamiętam, jak dziś, gdy przychodziło się do domu i oglądało...
A ja uwielbiałem Sailor Moon. "Mydło-powidło" mnie rozbraja do dzisiaj! :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
KatarzynaEv
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kont. Płeć: 
|
Wysłany: Wto 15:32, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też uwielbiałam Sailor Moon! Kojarzy mi się wybitnie z przedszkolem. XD
A "Ukarzę cię w imieniu sprawiedliwości! "? To też jest kultowe. :D Najlepsze w tym powiedzonku jest to, iż w wersji japońskiej Usagi kończy to czymś na wzór "ontokio"(dotąd nie wiem jak to się pisze). I zawsze byłam pewna, że w polskiej wersji dodaje się jeszcze to "ontokio". XD
I oczywiście, powód naszych rozważań, czyli :
Go! Go! Power Rangers!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KatarzynaEv dnia Wto 15:32, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
AlexRrR
Analizator

Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Pisaków Płeć: 
|
Wysłany: Wto 16:43, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
KatarzynaEv napisał: | A "Ukarzę cię w imieniu sprawiedliwości! "? To też jest kultowe. :D Najlepsze w tym powiedzonku jest to, iż w wersji japońskiej Usagi kończy to czymś na wzór "ontokio"(dotąd nie wiem jak to się pisze). I zawsze byłam pewna, że w polskiej wersji dodaje się jeszcze to "ontokio". XD |
A nie "Ukarzę Cię w imię miłości i sprawiedliwości"? A to "ontokio" na stałe wryło mi się w mózg >.>
Scena transformacji w Sailor Moon jest do tej pory moją najbardziej ulubioną i nawet głos lektorki miło wspominam, bo kojarzy mi się z najlepszymi latami dzieciństwa xD
Ha, jakiś czas temu postanowiłam odświeżyć sobie i obejrzeć do końca Sailor Moon, jestem już na 60 odc :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Azu
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: 
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pulcinella
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 12:04, 27 Maj 2009 Temat postu: Re: Radosne dzieciństwo. |
|
|
KatarzynaEv napisał: | Yattaman. Nie każcie mi tego przedstawiać. |
Aaa! Nie jestem jedyną, która wielbiła Yattamana xD
A ja od zawsze na zawsze mam słabość do Małej Mi, Włóczykija (nie, Deszczowyjka, nie ejsteś jedyna) i głupiutkiego Misia o małym rozumku, znanego bliżej jako Kubuś Puchatek.
A pierwszą z książek, którą pamiętam (wyłączając książeczki z "Rzepką" i innymi wierszykami/bajkami) jest Mały Książę. Do któego mam sentyment po dziś dzień.
Ja osobiście dobrze wspominam dzieciństwo. Biegało się po lasach, grało w podchody, topiło się mrówki i tresowało ślimaki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
KatarzynaEv
Analizator

Dołączył: 22 Gru 2008 Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kont. Płeć: 
|
Wysłany: Śro 12:48, 27 Maj 2009 Temat postu: Re: Radosne dzieciństwo. |
|
|
Pulcinella napisał: |
Ja osobiście dobrze wspominam dzieciństwo. Biegało się po lasach, grało w podchody, topiło się mrówki i tresowało ślimaki... |
A i owszem. Nie to co teraz?: komputery, komórki. A gdzie naiwne dziecinne zabawy?
A bawiliście się w dom z wersją na przynoszenie zużytych sprzętów domowych i "budowanie" posesji? Pieniądze z liści, te sprawy... Od kiedy pamiętam moje wakacje na wsi u wujka tak wyglądały. Schodziły się (prawie)wszystkie dzieciaki i było fajnie. :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ise
Administrator

Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 15:59, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też oglądałam Sailorki i też kochałam się we Włóczykiju. Ba! Dalej go wielbię xD (tylko niech mi ktoś wyjaśni... czemu oni w "Muminakach" mają guziki na plecach?).
Domu nie budowałam. Ale za to z koleżanką piekłyśmy ciasto. Z piasku, wody i zielska. A jak raz użyłyśmy jajek, to jej ojciec nas opieprzył... To były czasy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
AlexRrR
Analizator

Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wioska Pisaków Płeć: 
|
Wysłany: Śro 17:30, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ciasta z błota i ogólnie piaskowo-wodno-zielskowe "jedzenie" jest jedną z najlepszych zabaw. Kiedyś mnie i mojego kuzyna ciocia ochrzaniła, bo przez cały dzień tłukliśmy jej kamienie pod tarasem (na cukier puder i magiczne eliksiry).
Z bratem, mimo że był już dorosły swego czasu na skarpie poruszonej pługiem stworzyliśmy firmę kamieniarską, żwirownię, ceglarnię, wypożyczalnię samochodów, osiedle mieszkalne (pochłaniało nas to na długie godziny). W naszym domu na wsi na dnie szafy ciągle trzymamy wiekowe już ciężarówki-zabawki (o ile dobrze pamiętam rosyjskiej produkcji) z najróżniejszymi przyczepami, dźwigami i spychaczami własnej produkcji :D
A na co dzień, w mieście, paczką budowaliśmy bazy na drzewach, w opuszczonych domach, krzakach, ogrodach.
Czy ktoś z Was zajmował się pochówkiem wszystkich przejechanych gołębi, myszek, kotów (O_o) jakie znalazł? Oddzielny cmentarz nad brzegiem rzeki przeznaczony był dla chomików, świnek morskich i innych zwierzątek domowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Ins
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: M-ce Płeć: 
|
Wysłany: Śro 18:18, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chowałam, ale ulubioną anegdotą rodziny jest moja odpowiedź na pytanie, czy chciałabym mieć braciszka albo siostrzyczkę - "wolałabym nieżywego kota".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Pulcinella
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 18:52, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Iiins! Nieżywego kota? xD
Ja miałam taki zwyczaj. Nawet do dziś wiem, gdzie pochowałam świnke morską i wróbla.
Zabawy w "dom" chyba były kultowe. Ja jeszcze woziłam koty w wózku. Nie zapominając o kociej nauce latania, a gdy dowiedziałam się z kuzyństwem, że koty nie latają - nauką chodzenia.
A, zgadzam się. Teraz dzieciaki ają całkowicie inne dzieciństwo. A szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Autor |
Wiadomość |
Azu
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka Płeć: 
|
Wysłany: Śro 19:18, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nieżywego kota... XDDD
Ja się bawiłam w dom! Wybudowałam taki biedny lichy szałas z jakiś badyli i z koleżanką żeśmy tam sobie urządziły mieszkanie niezłe ;] pamiętam że kuchnia była. Miałam też w pokoju domek dla Barbie z tarasem *_*
Kreskówką która wywarła na mnie ogromne wrażenie byli X-meni (nie ewolucja tylko ta pierwsza wersja). Kiedyś wróciłam cała posiniaczona do domu, bo bawiłam się, że jestem X-menem i potrafię latać (do tej pory wierzę że potrafię latać, ale po tamtym incydencie już nie chcę tego próbować, wystarczy mi wiara w to XD). Potem przyszło W.I.T.C.H. i byłam HayLin (czy jak tam się ona zwała? w każdym razie panowałam nad żywiołem wiatru XD).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group. Theme Designed By ArthurStyle
|
 |
|
 |
|
|